Trzy sposoby radzenia sobie z emocjami
poprzez pisanie

3 marca 2015, Międzynarodowy Dzień Pisarzy, Grażyna Dobromilska

PAMIĘTNIK

PAMIĘTNIK

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

PAMIĘTNIK

Pamiętnik jest bardzo dobrym, skutecznym i szybko działającym narzędziem
do uspokajania emocji, a służy także do przechowywania ważnych zdarzeń
od zapomnienia. Najlepiej jest pisać codziennie.
Zachęcam cię do pisania. To tylko na początku jest trochę trudne. Z czasem pisanie staje się nawykiem.
A ile radości daje wspominanie po latach miłych chwil… Zapomina się wiele szczegółów, a nieraz i całe sytuacje.
Dodatkową zaletą pamiętnika jest to, że uczy wyrażać swoje myśli i analizować uczucia swoje i innych.

A zatem do dzieła, pisz.

 
Początki mogą być trudne, ale im szybciej się za to weźmiesz, tym szybciej zauważysz, jakie to pisanie jest łatwe i potrzebne.
Sama postanowiłam pisać pamiętnik w 8 klasie szkoły podstawowej. Nie wiedziałam, o czym pisać. To było pisanie takie chropawe i wymuszone na początku. Wklejałam zdjęcia, bilety wstępu na imprezy, w których brałam udział. Pisałam jednak codziennie.
Ale z czasem nabrałam wprawy i „za jeden wieczór” potrafiłam spisać zeszyt 60-kartkowy :- ) Może i tu ma swe źródło mój „talent literacki, intuicja literacka” :- ) Niewątpliwie, natchnienie do pisania to ja mam…

Szczególnie pamiętnik i pisanie pomagały mi w chwilach wzburzenia czy załamania. Już po paru słowach zapisanych w pamiętniku, łzy obsychały, chaos w myślach się uspokajał, mogłam przypominać sobie sytuację, argumentować „za” i „przeciw”, jakbym reprezentowała raz swoje interesy subiektywne, raz „interes” osoby, która wywołała we mnie takie wzburzenie. To pozwalało z dystansu ocenić, na ile mogłam mieć rację ja, a na ile osoba, która tak bardzo mnie dotknęła, jak to wtedy oceniałam.
To pozwalało wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Warto w pamiętniku stosować dialogi. To znacznie ułatwia pisanie, ponieważ nie musimy się zastanawiać nad formą gramatyczną. Notowanie odbywa się w sposób naturalny, zgodnie z przypominaniem sobie zaistniałej sytuacji.
Wątki z życia mogą przeplatać się z przemyśleniami, do jakich skłania cię przeczytana gdzieś wypowiedź. W książce, czasopiśmie, na jakimś forum dyskusyjnym.
Nie musisz zastanawiać się nad formą gramatyczną. Po prostu pisz. Lepiej jest pisać odręcznie, jakkolwiek. Zresztą, lepiej odbywają się procesy w mózgu w zakresie terapeutycznym, gdy pisanie odbywa się w zeszycie. Łatwiej z kolei redagować tekst pisany w edytorze tekstu na komputerze, jeśli miałabyś ochotę poprawić potem błędy gramatyczne czy stylistyczne, które przy kolejnym czytaniu mogłyby cię niepotrzebnie denerwować.

Tyle na dziś. Chcę dać szansę osobom obcojęzycznym, żeby skorzystały
z mojego Google Translatora, dlatego nie daję dziś pliku pdf.
Dostaniesz go na zakończenie „kursu” : ) c.d.n.

A dziś PREZENT z okazji MIĘDZYNARODOWEGO DNIA PISARZY : )

101 CYTATÓW MOTYWACYJNYCH

Możesz pobrać 101 cytatów motywacyjnych.

Zapraszam do komentowania, Grażyna

13 Comments on Trzy sposoby radzenia sobie z emocjami
poprzez pisanie

  1. Dziękuję za prezent, Grażynko:). Świetna sprawa z tym przelewaniem swoich frustracji do zeszytu. Nie piszę wprawdzie codziennie (lata całe zmagam się z wypracowaniem nawyków) ale przekonałam się jak zbawienna jest taka…terapia. Fajnie, że dzielisz się swoimi sposobami pracy z emocjami.

  2. Ja w tej chwili też nie piszę pamiętnika, bo zwyczajnie nie mam czasu ani jakichś szarpiących emocji :)
    Prowadzę Dziennik Sukcesów. Napiszę o nim.

  3. Piszę, piszę od dawna – ostatnio nawet dość systematycznie. Dobry sposób na zatrzymanie ulotności wrażeń, niektórych spostrzeżeń. Ale czy zawsze działa terapeutycznie? Nie wiem. Gdy cofam się w dniach w poszukiwaniu czegoś z poprzednich wpisów, automatycznie przewijam szybciej te dni, w których siedzi moje cierpienie. Właściwie – nawet omijam wzrokiem. A mimo to żołądek mi się kurczy. Kiedyś pomagało mi pisanie listu do wyimaginowanej gazety, do którego „wrzucałam” bez zastanowienia wszystkie emocje związane z trudna sytuacją, wszystkie myśli jakie tylko się pojawiały. A później po przeczytaniu ‚tej produkcji” właściwie byłam już wolna. Mogłam podrzeć i wyrzucić te bazgrołki. Myślę, że nie ze wszystkim można tak łatwo sobie poradzić. Dla niektórych przeżyć leczniczo zadziała jedynie dr.Czas. Ale pamiętnik będzie zawsze je przypominał.
    Dzięki Grażynko za ebooka motywacyjnego.

  4. Ja właściwie nie wracałam nawet do wcześniejszych wpisów.
    Samo pisanie było oczyszczające.

    Poza tym, to właściwie nasz projekt z bratem, już dwa lata „się pisze książka”, w Ameryce zaleca się teraz pisanie pamiętnika pod kątem ustawień EFT (Emotional Freedom Techniques). Im bardziej szczegółowo, tym lepiej działa. A jak napisałaś Basiu: zatrzymanie ulotnosci wrażeń : )

  5. Ja zaczęłam na początku liceum i wtedy wylewałam tam swoje wszystkie ówczesne frustrację, na chłopaka, rodzinę, szkołę. Zapiski robiłam nawet po imprezach co potem się śmiesznie czytało :) czasem wracam do tych moich zeszytów i widzę jakim byłam wtedy strasznym gówniarzem ;) bez pojęcia… Ale kiedy to było… ;)

  6. Podobno mam lekkie pióro i nawet jeden pamiętnik chciałam opublikować, ale mi wydawnictwo nie przyjęło. No to się nawet ucieszyłam, bo to jest naruszanie prywatności swojej i innych.

    Ale zeszytów uzbierało się mnóstwo, od 8 klasy szkoły podstawowej.

    No i jest tam mnóstwo fajnych opisów z czasów, jak dzieci były małe.
    Zapisywałam nawet kawały : )
    Np. taki:
    „Jak się kotek rozpędził i hamował, to pod ścianą zostały same uszy” :)

    Czy jakoś tak, nie pamiętam dokładnie, nie znajdę.

  7. Ja również pisałam pamiętnik w szkole średniej kilka lat. Bardziej było to wylewanie wszystkich żalów, niepowodzeń, złości itd. Nie wiem nawet gdzie są, bo przeprowadzaliśmy się kilka razy i zaginęły. Przestałam pisać, też z tego powodu, aby nikt tego nie przeczytał. Aż się boję, żeby nie weszły w niepowołane ręce. Teraz prowadzę dziennik wdzięczności i to mi się bardziej podoba. Mam też notes z cytatami od czasu szkoły średniej :)

  8. Dziennik Wdzięczności jest fajny, ja też prowadzę.
    Prowadzę też Dziennik Sukcesu, Zwycięstw, napiszę o nim.

    Fajny Elu ten twój notes z cytatami od szkoły średniej :)

    Ja od szkoły średniej mam książki z psychologii nt. stosunków międzyludzkich, szczęścia itp.
    Autorzy: Mellibruda, Santorski, Eichelberger. Zaliczyłabym tu także książki pana Stefana Garczyńskiego.

    Obecnie mam bibliotekę psychologii, że „łeb urywa” : )

  9. A mi jakoś nie przydarzyło się prowadzić pamiętnika. Ale z tego co piszesz, to chyba mam czego żałować…

  10. Wszystko Mariusz przed tobą :)
    To wymaga jednak czasu. Tak się teraz pędzi, ma się tyle spraw i zadań. Nie ma jak pisać dużo.

    Nawet jak idę spać i przed snem „odprawiam” Dziennik Sukcesów (Zwycięstw), Dziennik Wdzięczności, 5 afirmacji (przepisuję na kartonikach wielkości wizytówki) oraz wróżbę z kart anielskich Doreen Virtue to mi schodzi godzinę.

    Z pamiętnikiem byłoby pewnie ze dwie :)

  11. Zofia Życińska | 15 marca 2015 at 20:48 | Odpowiedz

    Fajny rytuał :).
    A te afirmacje losujesz z czegoś, Grażynko czy „pracujesz” z tym co aktualnie Cię gniecie?

  12. Wymyślam lub spisuję skądś. Lista jest spora. Ale dziennie pracuję z 5 afirmacjami. Dziś zrobię wpis, jeśli cię to interesuje Zosiu :)

  13. Zofia Życińska | 15 marca 2015 at 21:14 | Odpowiedz

    Bardzo podoba mi się Grażynko, Twój sposób pracy ze…sobą:).

    Jeżeli zechcesz się podzielić swoimi afirmacjami, będę Ci bardzo wdzięczna.

Leave a comment

Your email address will not be published.


*


*