Nie ma takiej opcji, byś nie potrzebował kiedykolwiek – by nie rzec, często – grafiki w swoich materiałach, które z jakiegoś powodu przygotowujesz.
Czy masz lat 12, czy 60. Czy to będzie raport, czy ogłoszenie, czy prowadzenie bloga,
czy aktywność prywatna lub zawodowa na FB.
Myślisz sobie: przecież nie mam pojęcia o grafice i programach graficznych.
A jednak, jeśli jest to np. prowadzenie bloga, nie ma żadnego kłopotu z umieszczaniem zdjęć. Może być co najwyżej kłopot z tym, wyboru jakich zdjęć dokonałeś.
Pokażę tobie dziś, jak grafika wpływa na odbiór twojego dzieła. Siła grafiki jest ogromna.
Ja ostatnio korzystam z obrazów .
Fakt, że skorzystałam z promocji 7-dniowej, kiedy to pobrałam 35 obrazów wysokiej rozdzielczości, a co tydzień na maila otrzymuję gratisowe grafiki wysokiej rozdzielczości.
Jeden z obrazów stanowi podstawę okładki magazynu Psychologia Sukcesu #10. I jakie wrażenie robi…
Ale przydaje mi się także serwis tapeciarnia.pl, PIXER
czy freedigitalphotos.net.
Temat będę kontynuować : )
Zapraszam do rozmowy, Grażyna
Ciekawy temat. Zawsze interesowała mnie grafika, tylko wcześniej nie miałam okazji się jej profesjonalnie nauczyć. Teraz kiedy prowadzę bloga, bez grafiki artykuły wyglądają jak nie dokończone. Nie na darmo mówi się, że obraz zastępuje 1000 słów ;) Teraz mogę pobawić się amatorsko w grafika. Chętnie będę uczyć się dalej od Ciebie Grażynko :)
Ja opieram się Elu na obrazie gotowym. Fakt, że potrafię sobie też trochę fotografię obrobić na swoje potrzeby, np. “pieczętować” sąsiednim obszarem.
Mam trochę pomysłów na wpisy.
Będzie to prostsze niż pisałam do tej pory.
Wydawało mi się, że to wszystko proste, dopóki w komentarzu nt. układania wizytówek pan nie wyjaśnił mi czegoś, na czym on się zna, a dla mnie to “czeski film” : )