Od kiedy 18 września 2007 roku zapisałam się do Klubu Przedsiębiorców Wandy Loskot, wiele się w moim życiu zmieniło. Podjęłam kilka działalności,
które pozwalają mi wykorzystać tkwiący we mnie potencjał :-) jak np. niejaki talent literacki :-) poprzez pisanie bloga i artykułów do Millionaire Magazine.
Dziennik pisałam “od zawsze”, ale “do szuflady”, bo poruszał także wiele spraw osobistych. Choć tyle przeszłam w swoim życiu, że byłaby to z drugiej strony ciekawa sprawa dla wielu osób i nadzieja, że po największych burzach i kłopotach przychodzi słońce…
Energetyzuje mnie bardzo aforyzm z pierwszej karty motywacyjnej, jaką dostałam od Wandy po zapisaniu się do Klubu:
Nasza największa potrzeba życiowa to ktoś, kto spowoduje, że wykażemy się tym, na co nas naprawdę stać.
/Ralph Waldo Emerson/
Mam do Wandy pełne zaufanie. Chętnie uczestniczę we wszystkich webcastach przez Internet, przerabiam poszczególne części szkolenia Jak Zapewnić Sobie Dynamiczny i TRWAŁY Rozwój Firmy Bez Wysokich Nakładów. Dużo się już nauczyłam. Zarówno pod kątem mojej osobistej działalności i mojego marketingu, jak i na potrzeby przedsiębiorców, których będę umiała lepiej promować w naszych kolejnych wydawnictwach.
Dzięki Wandzie mam wielki apetyt i energię na liczne działania biznesowe.
A tymczasem nie mogę się już doczekać spotkania z Wandą w realu
w Warszawie 31 maja i 2 czerwca 2008 roku. W dniu 2 czerwca to będzie baaardzo długie spotkanie, ponieważ w gronie kilku osób jestem zapisana
na coaching indywidualny…
Pozdrawiam cię serdecznie, Grażyna
Leave a comment